28.05.2021, 10:06
Powinniśmy wiedzieć o tym, iż nasza ojczyzna przeważnie nie ujmowała publiki podczas zawodach Eurowizji. Polski największym sukcesem na ogół jest dostanie się do konkursowego finału, w którym zdobywaliśmy odległe lokaty. Eurowizję odroczono w roku zeszłym, gdyż nadeszła pandemia COVID-19, która załamała nie wyłącznie Europę, lecz również całą planetę. W tej edycji przedstawicielem Polski na konkursie Eurowizji został Rafał Brzozowski, który miał zamiar zachwycić fanów dobrej muzyki piosnką o tytule "The Ride". Z wybrania reprezentanta naszej ojczyzny dużo reporterów nie było uradowanych, jednak finalnie do podmiany nie doszło. Szkoda że byliśmy zobligowani znowu rozstać się z turniejem Eurowizji dużo szybciej, niż byśmy tego oczekiwali. Rafał Brzozowski, który był naszym reprezentantem na Eurowizji nie skokietował telewidzów i właśnie dlatego został wyeliminowany na etapie półfinału sześćdziesiątego piątego konkursu Eurowizji.
Telewidzowie z naszego kraju bez cienia wątpliwości są już bardzo wynudzeni tego rodzaju rozwojem sytuacji. "The Ride" czyli przyśpiewka śpiewana ze strony Rafała Brzozowskiego była szczerze mówiąc słaba i warto rozumieć to. Nie było nic efektywnego w tym kawałku co mogłoby wprawić w zachwyt sympatyków dobrej muzyki w Europie. To jest któraś z kolei edycja konkursu europejskiej piosenki, w trakcie którego przedstawiciel Polski nie potrafi zakwalifikować się do finału. Od wielu lat wybór przedstawicieli Polski na turniej Eurowizji nie idzie Polakom zbyt dobrze i z całą pewnością można zauważyć to. Musimy w takim przypadku wierzyć w to, że w przyszłym roku nasz reprezentant będzie mógł dostać się do finału o zwycięstwo w konkursie europejskiej piosenki. Niezwykle ważne w sytuacji takiej jak ta jest to, żeby wziąć prawidłowego artystę, który potrafić będzie zemocjonować publikę europejską. W przeciwnym razie ponownie nie będziemy mieć szans do finałowej batalii podczas konkursu Eurowizji.
Brak komentarzy